Przechodząc do mojej historii,
Przed operacją wcale się nie stresowałam byłam podekscytowana, przyjechałam do kliniki, na początek dużo papierów do wypełniania, później wywiad z Panią anestezjolog, "piżamka operacyjna" i na salę. Było tam dużo ludzi, przez stres pamiętam to jak przez mgłę, bardzo szybko zostałam poddana narkozie, przez co nie musiałam się stresować, pamiętam że tuż przed zaśnięciem przyszedł dr Kuna i powiedział, że wszystko będzie w porządku.
(Jeżeli jesteś wrażliwy na opowieści o krwi, omiń ten wątek)
Następną rzeczą jaką pamiętam to były głosy pielęgniarek, mówiących mi że mam otworzyć oczy, ale w tym momencie sporo krwi poleciało mi do gardła i zaczęłam się dusić, i topić we własnej krwi więc wcisnęli mi w gardło rurkę, co było bardzo nieprzyjemne. Oczu nie potrafiłam otworzyć, wiem że było mi niesamowicie zimno przez co miałam drgawki i było mi strasznie niedobrze. Przez to że w żołądku miałam jedynie krew to wymotywałam tylko krwią co też było okropne. Po narkozie dochodziłam do siebie przez ok. 4/5 godzin, ponieważ setony miałam w nosie, oddychałam tylko przez usta, przez co strasznie się wysuszały i co chwilę musiałam pić.
Nie miałam żadnych sińców, nic nie bolało, czułam jedynie, że mam nos, nie był to ból tylko dziwne uczucie jakby ktoś mnie ciągle ściskał za nos.
To zdjęcie zaraz po dojściu do siebie po operacji:
W szpitalu zostałam na noc, nie spało mi się najlepiej, głównie przez ciągłe oddychanie ustami. Na następny dzień dostałam wypis ok 9 rano, więc szybko wróciłam do domu. Dopiero kolejnego dnia zaczęła mi puchnąć twarz, siniaki zaczęły się pojawiać.
Tak wyglądałam w najgorszym dniu:
Późnej było już tylko lepiej;
Trzy dni po operacji było to czego obawiałam się najbardziej - wyciąganie setonów ze świeżo połamanego nosa.
(NIE DLA WRAŻLIWYCH)
Samo wyciąganie setonów nie było złe, było bardziej dziwne chyba że przyczepiły się do jakiś skrzepów krwi to bolało.
Poźniej było czyszczenie. Pani pielęgniarka wlała mi do nosa płyn odkażający, przez co niesamowicie mnie piekło wszystko w środku, a jak zaczęła czyścić szwy to łzy same leciały mi z oczu. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - mogłam wreszcie oddychać nosem i czuć smaki i zapachy :)
W domu funkcjonowałam normalnie, ale nie wychodziłam na dwór. Nie mogę się tylko schylać bo jak raz się schyliłam to zrobiło mi się tak słabo, że nic nie widziałam i bałam się, że upadnę twarzą na kafelki w łazience, więc jak najszybciej usiadłam i przeczekałam.
Tydzień po setonach byłam umówiona na zdjęcie gipsu, najlepszy i najgorszy moment po operacji. Miałam koszmary, że nos będzie okropny, albo że będzie całkiem prosty, albo że będzie miał kształt poprzedniego nosa.
Ostatnie zdjęcie w gipsie
Zdjęcie gipsu było bezbolesne, poza tym kiedy Pani pielęgniarka czyściła mi skórę na nosie, to czułam kości. Kiedy nasmarowała kremem natłuszczającym powiedziała że mogę wstać. Zapytałam się czy mogę się zobaczyć. Kiedy zobaczyłam się w lustrze to było najdziwniejsze uczucie w całym moim życiu. Byłam tak zachwycona, że z szoku zaczęłam płakać. Żałowałam, że nie było wtedy dr Kuny, żebym mogła osobiście podziękować. Wyszłam na korytarz, gdzie czekała na mnie przyjaciółka też była w szoku a ja dalej płakałam, ludzie na korytarzu się cieszyli i wszystko było świetnie. Rodzice, którzy byli przeciwni temu, cieszyli się moim szczęściem.
No i tak wygląda korekta nosa przed i po
Dalej mam obrzęk więc trochę przypomina kartofel, mimo wszystko jestem zachwycona, niesamowitą robotą Dr Kuny.
Dr Arkadiusz Kuna opinie - Wspaniały człowiek, troszczy się o pacjentów, świetny chirurg, jeżeli kiedykolwiek będę mogła komuś polecić klinikę to właśnie polecam tę. Spełnili moje największe marzenie.
Mam nadzieję, że nie obrażą się za darmową reklamę:)
Klinika Chirurgii Plastycznej ul. Aleksandra Fredry 22;
Katowice tel. 784 022 060
http://arkadiuszkuna.pl/
Dzisiaj jestem 11 dni po zabiegu i jedynie mam te małe krwiaczki pod oczami, poza tym nikt nie powiedziałby że przechodziłam operację tak niedawno.
Jeżeli się zastanawiasz nad korektą nosa, osobiście mogę polecić ten zabieg, 10 dni z życia wyjęte, ale warto, teraz się czuję niesamowicie dobrze, i moja pewność siebie wzrosła.
Dla własnego szczęścia, WARTO!
Super efekty. Dziękuję bardzo za post. Ja juz byłam na konsultacji z Dr Kuna i teraż zbieram resztę pieniędzy i juz będę bookowac:)
OdpowiedzUsuńSuper efekty. Dziękuję bardzo za post. Ja juz byłam na konsultacji z Dr Kuna i teraż zbieram resztę pieniędzy i juz będę bookowac:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy odważyłbym się na taki zabieg. Jestem raczej strachliwym człowiekiem. Słyszałem za to, że są zabiegi z zakresu medycyny estetycznej którymi można nieco zmienić kształt nosa. Zobaczcie na tej stronie gdzie warto do najlepszego specjalisty się wybrać.
OdpowiedzUsuń